Pali fotografię, na której widnieje jego żona i dziecko. Żonę wiadomo, zła kobieta, ale syna? Za co? Albo bardziej: dlaczego? Kiedy Angela pyta go o synka, nie odpowiada wprost. Tak jakby coś się za tym kryło. Czyżby dziecko Franza umarło? Może i między innymi dlatego żona odeszła. Tylko wtedy, dlaczego na komisji weryfikacyjnej, mówiono by, że ma jedno dziecko? Może nie znali tego faktu? A może Franz po prostu olał dziecko, w co trudno uwierzyć, albo żona uniemożliwiła mu jakikolwiek kontakt z nim? W drugiej części temat nie wraca. W trzeciej zaś znów Angela pyta Franza o dzieci. Zapewne chodzi jej o życie Maurera po ich rozejściu, ale kto wie... Tym razem Franz znów nie odpowiada. Ciekawe, czy Pasikowski celowo nie używa w tych fragmentach słów, czy po prostu nie uznaje tego tematu za interesujący, czy po prostu to jego przeoczenie fabularne.
Może nie mieli kontaktu od dawna, więzi rodzinne zostały zerwane i Franz nie miał nic do powiedzenia na jego temat. Domyślnie syn z żoną mieszkają w USA, więc nawet nie ma jak tych więzi naprawiać.