100%. Widzę, że nie wszyscy na filmwebie to idioci.

Sam żeś amator jak się nie podoba to zrób lepszy, widzę że należysz do tych pedałków co by tylko polskie komedie romantyczne oglądali.

A ja nie wiem, jak w ogóle można pisać takie rzeczy. Niejeden taki, co pisze takie rzeczy tutaj. Jeden pisał, że ,,gloryfikacja esbeków'', drugi, że ,,nas obraża'', a ten, że ,,najgorszy polski film''. No, weźcie się. Co wy braliście? Dla mnie to jest jeden z najlepszych filmów polskich wszechczasów, a już na 100% ostatnich lat. Nie wiem, jak można porównywać to do amerykańców. Nie wiem, jak można w ogóle tak sądzić. Przecież porusza ważny temat dla Polaków, jest realistyczny i życiowy. Wiem, że są pewne rzeczy w stylu amerykańskim (przekleństwa, cytaty, Franz Maurer wzorowany na Brudnym Harrym i Johnie McClane, te cechy cynika, hama, dowcipnisia, ale sprawiedliwego człowieka). Piękna muzyka, aktorstwo trafione w dziesiątkę, dialogi to już historia, scenariusz, scena w hotelu to jedna z najlepszych scen akcji w historii polskiej kinematografii, wielokrotnie wspomniana słynna scena w szpitalu. No, wszystko w tym filmie jest genialne. Tak, jak było gdzieś pisane: Możecie se szczekać na Psy, ale to i tak kultowy film, he he.

Jak ktoś Psy uważa za film kultowy to nie widział chyba takich produkcji jak: Zagubiona Autostrada, Świadek, Piknik pod wiszącą skałą, Pulp Fiction, Leon. Zawodowiec, Dzikość serca. W filamch amerykańskich klną dużo mniej niz w polskich. Można porównywać Psy do amerykańskich produkcji a nawet trzeba. Na przykład Milczenie owiec - produkcja amerykańska poziomem aktorstwa, wykonaniem technicznycm (muzyka i zdjęcia), scenariuszem i realizacją przewyższała film Psy pod każdym względem i to wielokrotnie. Różnicę poziomów widać aż za dobrze. Owi polscy profesjonaliści, którzy popełnili film Psy nie mogą nawet myśleć o porównywaniu się z ich amerykańskimi kolegami po fachu, którzy wykonali "Milczenie owiec". Byłoby to obraźliwe dla tych drugich.

Dobra, daruj sobie. Zdecydowanie przesadzasz. Zagubiona autostrada, Dzikość serca, a już szczególnie Pulp Fiction to moje ulubione filmy, ale w życiu nie przyszło mi do głowy porównanie z nimi. W ogóle o czym mu mówimy? To są innego kalibru filmy. Czy zawsze coś polskiego w stylu np. sensacyjnym musi być porównywane do USA? Co ty, rankingi wszech czasów układasz? A co do przekleństw, to takie Psy przy Scorsese mogą się schować.

To co oceniasz to są Amerykańskie SUPERPRODUKCJE.Mają ogromny budżet, najlepszych aktorów,scenarzystów,reżyserów i reklamę.To są klasyki kina AMERYKAŃSKIEGO.Psy to klasyka kina POLSKIEGO.Przecież to oczywiste że nie może być tak dobre jak to co wymieniłeś.Nasza kinematografia zwyczajnie nie ma tyle pieniędzy by tworzyć coś takiego.Możemy za to bronić się znakomitymi scenariuszami bo jedyne filmy które nam pod tym względem nie wychodzą to komedie romantyczne.Nie porówuj krzyżaków to transformers a potem mów że transformers lepsze bo w krzyżakach są gorsze efekty.A odnośnie tego przeklinania to gdzie ty oglądasz te filmy.Na polsacie?Tam każde f.uck tłumaczą na "do diabła" więc nie mów mi o przeklinaniu.

Nie oglądałem filmu Transformers. Nie mogę go zatem porównywać z Krzyżakami. Krzyżacy to jak na tamte czasy bardzo dobrze zrobiona produkcja historyczno-kostiumowa. Pojedynek Zbyszka z Bogdańca z Krzyżakiem na dworze Księcia Mazowieckiego oraz bitwa pod Grunwaldem do dziś robią na mnie wrażenie. Transformers to zły przykład zresztą. Ja jeśli chodzi o kino sf to cenię sobie najbardziej takie produkcje jak: 2001 Kosmiczna Odyseja, Łowca Androidów,

Bitwa pod Grunwaldem w Krzyżakach jest według mnie jedną z lepiej zaprezentowanych w kinie średniowiecznych batalii. Dopiero w 1995 roku zobaczyłem w kinie bitwę sredniowieczną, której sposób realizacji i zaprezentowania na dużym ekranie zrobił na mnie porównywalne z Grunwaldem w Krzyżakach wrażenie. Była to bitwa pod Stirling w filmie Mela Gibsona Braveheart. Waleczne serce.

wieslaw_fengler co wy tam palicie?;)

Nie no zgadzam się z tobą. W policji to się nie klnie. A jak spotykają lumpa to podają mu się herbatkę i ciasteczko. Czyżby Psy miały pokazywać przekrój przez pewną warstwę społeczeństwa w trakcie transformacji ustrojowej - broń boże :)

Po pierwsze to nie jest próba naśladowania filmów amerykańskich ale wprowadzenie obrazu filmu sensacyjnego w polskie realia.
Po drugie nie porównuj filmów amerykańskich z polskimi - np, dlatego, że tam jest inna mentalność, inne postrzeganie świata, przez pryzmat ich przekształceń politycznych i kultury.
Po trzecie - polskie kino sensacyjne wtedy raczkowało. Pasikowski starał się takie kino akcji wcisnąć do telewizji. Czy mu się udało czy nie - są zdania podzielone.
Po czwarte - skupiając się na samym filmie PSY: Jest to obraz człowieka z zasadami (Franz), którego żona zostawiła zabierając mu syna. Obraz faceta który pomimo akcji z żoną zaufał innej kobiecie, a ta dała tyłka najlepszemu przyjacielowi - i też obraz właśnie tej przyjaźni, Franz-Olo. Wszystko na tle zmiany ustroju politycznego Polski w której kwitł handel narkotykami.
Stary, to nie płytki film gdzie strzelają i gdzie przeklinają byle strzelać i przeklinać :). Takie moje zdanie.

Drugi film Władysława Pasikowskiego zrobiony z klasą w stylu amerykańskim. To film, który jest wciąż aktualny. Zmieniły się czasy, ale film utrzymany w gatunku kina sensacyjnego broni się wartką akcją, dobrą grą aktorską. Szcególnie Marek Kondrat świetnie wcielił się w rolę Olgierda oraz Bogusław Linda jako Franz. Dobrze wypada także Cezary Pazura, który zaczynał wtedy dopiero karierę aktorską. Dialogi za bardzo wulgarne, zbyt mocne sceny torturowania zakładników, strzelanin gangsterów to wady filmu, które zniechęcają połowę zwolenników dobrej sensacji. Zbyt prostackie dialogi prowadzone w stosunku do kobiet, które są wszystkie uznawane za prostytutki to także wada tego obrazu. Zaletami są skomponowane melodie w wykonaniu Michała Lorenca, piękne zdjęcia Pawła Edelmana, świetny montaż Wandy Zeman. W połowie film nieco męczy, dopiero scena w hotelu ożywia kontynuowanie śledzenia losów byłego milicjanta. Do dzisiaj uznawany za film kultowy.

film ma klimat

Klimat w ,,Psach'' jest. Podobnie było z filmem ,,Reich'' i ,,Demony wojny według Goi''. Pasikowski próbował tego także w ,,Pokłosiu'', ale brakuje tu kilku elementów, a może wszystko było jak powinno tylko, trzeba jeszcze czasu, aby w filmach polskich i Pasikowskiego było więcej dobrego aktorstwa, lepsze dialogi. W filmie ,,Psy'' było aktorstwo Marek Kondrat _ jako Olu, stworzył on świetny klimat, Bogusław Linda - zupełnie inny niż w filmie ,,Kroll'', a w filmie ,,Psy 2. Ostatnia krew'' także inny. To jest świetne prowadzenie przez Pasikowskiego. Jerzy Radziwiłowicz w ,,Glinie'' też potrafił to robic, podobnie Maciej Kozłowski w ,,Krollu'', Tadeusz Szymków w ,,Psach'' oraz ,,Krollu''. W ,,Psach'' Linda świetnie stworzył Franza Mauera. Cezary Pazura, Maciej Kozłowski, Janusz Gajos, Tadeusz Huk, Jerzy Bończak i Olaf Linde-Lubaszenko to świetne uzupełnienie w filmie. Tadeusz Szymków, Edward Lubaszenko świetnie prowadzą dialogi. Podobnie Sławomir Orzechowski i Ryszard Pietruski.

psy 2 to taka gangsterka,taka patologia
ah fajne....