dlaczego nikt ? wg mnie film ten zostal po czescie w tym celuy stworzony

zreszta scena z 'Jankiem Wisniewskim' mowi sama za siebie...pastiz ? groteska ? cos w tym jest

Ten film miał przede wszystkim poruszyć... i swoją drogą wywołał burzę. Po festiwalu w Gdyni, na konferencji wszyscy bluzgali na Pasikowskiego, że jak to, co to za kino, gdzie nasze korzenie! Kpina i zmieszanie z błotem wartości narodowych ( szczególnie scena 'Janka Wisniewskiego') Pasikowski stwierdził : 'Jak sie nie podoba,to nie oglądajcie' I tym jeszcze bardziej wszystkich podjudzał, a ten film zgromadził rekordową jak na tamte czasy publiczność, chyba z pół miliona widzów...Rozpętała sie burza, co drugi facet na ulicy popierniczał ubrany jak Franz.... :) Idealnie się wstrzelił Pasikowski z tym filmem w oczekiwania Polaków... tak, jak Wajda z 'popiołem i diamentem' wcześniej....swoją drogą Pasikowski nigdy nie ukrywał zainteresowania kinem Pana Andrzeja, nawet nawiązał do w.w filmu w scenie kolacji w domu Maurera ( dwóch gości, kobieta w tle, świeczki i alkohol) = scena w barze z Cybulskim ...( każdy kojarzy) a Wajda:" Pasikowski jako taki specjalnie mnie nie interesuje. Natomiast interesuje mnie jego publiczność. Bo on cos wie o tej publiczności, czego ja nie tylko nie wiem, ale może nawet nie chciałbym wiedzieć" (cyt. za Lubelskim). Dezaprobata? Za ta wulgarność i beszczeszczenie 'świetej' Solidarności...pewnie też, ale troszkę chyba zazdrość. Wajda się ewidentnie zagubił po '89, nie miał pomysłu, nie rozumiał tych zmian i nowych potrzeb widzow. = Parafrazując za dr K.K:) Mnie ten film tak nie porusza, bo ogladałam go wczoraj, pewnie inaczej bym to odebrała gdybym miała jakiś sentyment z młodości;) Dla mnie mistrzostwo reżyserskie. Nie lubie Lindy jako aktora, więc ta drętwota mnie mierzi, ale da się oglądać;) Na pewno ma swoje miejsce w historii kina polskiego:)